ŚWIĘTO STRAŻY MIEJSKIEJ

Aktualności » Poprzednie interwencje » ŚWIĘTO STRAŻY MIEJSKIEJ

W sierpniu 1991 roku w Świdnicy, jako jedna z pierwszych w kraju, została utworzona straż miejska. Zatem dzisiejsze święto jest również 28 rocznicą powstania naszej jednostki. Z okazji tej Zarządzeniem nr 04-10/2019 dnia 29 sierpnia 2019 roku Komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy wyróżniono awansami następujących pracowników:

 

- inspektora Adama Czajkowskiego na stopień starszego inspektora,

- inspektora Jarosława Liczkińskiego na stopień starszego inspektora,

- inspektora Andrzeja Grądowego na stopień starszego inspektora,

- młodszego specjalistę Jarosław Grzymka na stopień specjalisty,

- starszego strażnika Dorotę Mozol na stopień młodszego specjalisty,

- aplikanta Alinę Niemczykowską – Hromadiuk na stopień młodszego strażnika,

- aplikanta Dawida Lubczyńskiego na stopień młodszego strażnika,

- aplikanta Pawła Kaczorowskiego na stopień młodszego strażnika,

Tytuł Super Strażnika Roku 2019 otrzymała inspektor Grażyna Czerska-Paszkowska

 

       Spotkanie było również okazją do nadania tytułu Honorowego Strażnika Miejskiego Miasta Świdnicy Olafowi Dziewiczkiewiczowi. Kilka miesięcy temu Olaf swoim rysunkiem pt. ”Proszę, posprzątaj po swoim psie”, zainicjował wspaniałą kampanie miejską, zachęcającą do sprzątania psich odchodów przez właścicieli zwierząt. Pozytywne efekty tych działań są coraz bardziej widoczne na terenie naszego miasta.

       Dzisiejsze spotkanie było również okazją do  przedstawienia historii straży miejskiej. Historia ta jest mało znana i chyba warto dowiedzieć się czegoś więcej o tej formacji.

      Gdy dziś słyszymy nazwę „Straż Miejska”, farmację tą kojarzymy z początkiem transformacji społeczno – ustrojowej z wczesnych lat 90 ubiegłego wieku. Ale czy formacja ta swą historie ma ograniczoną zaledwie niecałych 30 lat? Otóż nie! Posłuchajmy zatem o prawdziwej i pełnej historii opowiadającej o początkach tej służby.

      Pierwsze informacje o strażach miejskich działających na terenie Polski można znaleźć w materiałach historycznych pochodzących ze średniowiecza. W tamtych to czasach głównymi zadaniami straży było zapewnienie wewnętrznego bezpieczeństwa miast, sprawowanie kontroli targowej, w tym sprawdzanie prawidłowości w miarach i wagach oraz zakazu handlu w niedzielę i inne święta, a także egzekwowanie przestrzegania przepisów sanitarno-porządkowych związanych z czystością i porządkiem w mieście. Strażnicy miejscy zatrzymywali osoby zakłócające porządek, przestępców, włóczęgów, konwojowali i pilnowali więźniów oraz więzienia. Uczestniczyli w przesłuchaniach podejrzanych i egzekucjach oraz wykonywali niektóre kary takie jak chłosta czy wypędzenie z miasta. Do obowiązków strażników należał obchód po zmroku bram i ulic miejskich, sprawdzanie spokoju i zagrożenia pożarowego.

     Zatem dzisiejsze obowiązki straży miejskich niewiele odbiegają od średniowiecznych wzorców. Można by powiedzieć nawet, że autorzy ustawy o strażach gminnych przygotowując ten dokument wzorowali się na średniowiecznych uregulowaniach dotyczących tej formacji. Przełożonym straży miejskiej był specjalnie zatrudniany urzędnik zwany kapitanem, hetmanem lub hutmanem. Sprawował on również nadzór nad więzieniem miejskim, ratuszem, a także nad pracą kata. Hutman posiadał klucze do bram miasta, decydując o wpuszczaniu osób do miasta po zamknięciu bram. Oczywiście hutman podlegał władzom miasta, dokładnie tak samo jak jest to obecnie. Hutman i strażnicy byli jednolicie umundurowani, najczęściej w barwach miejskich, a na mundurze posiadali symbol lub herb miasta. Za swoją służbę otrzymywali wynagrodzenie z kasy miejskiej. Składali oni również przysięgę, w której zobowiązywali się do posłuszeństwa i wierności władzom miejskim, przestrzegania prawa i zachowania tajemnic, dbania o dobro miejskie, a także wszystkich mieszkańców i gości.

A jak nazywano przedstawicieli tej służby? Podobnie jak dzisiaj funkcjonowało wiele określeń zarówno oficjalnych jak i potocznych, oto niektóre z nich: ceklarze, cepacy, czeladź miejska, drążnicy, pobudkowie, strażnicy miejscy, stróże nocni, strzelcy, śledzie.

      Strażnicy miejscy tak jak dziś podlegali ochronie prawnej i za jakiekolwiek wystąpienia przeciwko ich czci, zdrowiu i życiu groziły surowe kary. W początkowym okresie funkcjonowania tej formacji ich uzbrojenie nie było wyszukane. Wystarczały pałki i cepy bojowe, które od zwykłych cepów różnił się jedynie drobny element. Bijak, czyli krótsza część cepa była okuta blachą z nabitymi ćwiekami. Z upływem lat do uzbrojenia strażników dołączono miecze, włócznie, halabardy, łuki, kusze, hełmy, tarcze, pancerze, półpancerze, a w późniejszym okresie broń palną.

      Taka sytuacja trwała nieprzerwanie do XVIII wieku. Wojny, a w szczególności podział Polski na zabory doprowadziły do upadku gospodarczego miast, a jednocześnie do degradacji roli straży miejskich. Wyjątkowym czasem był okres Insurekcji Kościuszkowskiej, gdzie jednym z głównych zadań władz powstańczych było utrzymanie spokoju i porządku publicznego. Na terenach miast i wsi tworzono milicję miejską i wiejską, do których powoływano zdolnych do noszenia broni mężczyzn, w wieku od 18 do 28 lat. Przykładowo w Warszawie, do służby w milicji miejskiej powołano ogółem dwadzieścia jeden tysięcy pięciuset osiemdziesięciu mężczyzn.

      W okresie zaborów straże miejskie nie funkcjonowały. Na terenach zajętych przez zaborców, systemy administracyjne, w tym organy bezpieczeństwa publicznego, systematycznie zastępowane były rozwiązaniami przyjętymi w poszczególnych państwach zaborczych. Sytuacja dla tworzenia miejskich służb porządkowych uległa poprawie tuż przed wybuchem I wojny światowej. Z inicjatyw obywatelskich tworzono komitety obywatelskie, straże obywatelskie, milicje obywatelskie lub straże miejskie. Do ich zadań podobnie jak w poprzednich latach należał nadzór nad porządkiem i bezpieczeństwem publicznym: zatrzymywanie przestępców, zabezpieczenie śladów, prowadzenie dochodzeń, zapobieganie nieszczęśliwym wypadkom, nadzór nad ruchem ulicznym miast oraz utrzymaniem porządku tak na ulicach jak i w lokalach publicznych. Poza tym wykonywali czynności mające na celu opiekę nad mieniem publicznym, nadzór nad przestrzeganiem przepisów sanitarnych. Udzielały też pomocy we wszystkich sprawach miejskich wszelkim władzom cywilnym, wojskowym i okupacyjnym, oraz instytucjom społecznym. W późniejszym okresie w ramach unifikacji, wszystkie działające na terenie kraju organizacje bezpieczeństwa publicznego przekształcono w policje komunalne, a 24 lipca 1919 roku, utworzono Policję Państwową. W okresie międzywojennym i powojennym, straże miejskie w Polsce nie funkcjonowały.

       Po wielu latach niebytu straże miejskie wracają do Polski w roku 1991. W tym też roku formacja taka pojawia się w Świdnicy. Jednak jeżeli zadamy sobie pytanie : kiedy dokładnie powstała nasza jednostka? Odpowiedź nie jest już taka prosta. Otóż 29 maja 1991 roku ówczesny Prezydent Miasta wydaje zarządzenie o utworzeniu z dniem 1 lipca tegoż roku jednostki o nazwie straż miejska. Jednak pierwszy strażnik został zatrudniony 1 sierpnia. Do końca tego miesiąca w straży pracowało już 11 osób i liczba ta cały czas rosła.

       Dzisiaj nasza jednostka zatrudnia 34 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Oprócz klasycznych działań patrolowo – interwencyjnych, obsługujemy również  nowoczesny system monitoringu wizyjnego, który cały czas jest rozbudowywany i modernizowany. Operatorzy monitoringu wizyjnego czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców miasta wykorzystując niemal 100 kamer. Obsługują także słupek ograniczający wjazd do Rynku. Strażnicy do swojej dyspozycji posiadają 3 uprzywilejowane radiowozy, 4 rowery i okazjonalnie jednego konia, a właściwie kobyłę o imieniu Rosa, którą użycza nam do naszych potrzeb, jedna z funkcjonariuszek. Niektórzy z nas pamiętają pierwsze dni pracy w tej jednostce, tuż po jej powstaniu choć minęło już 28 lat od tej chwili.

      I tak właśnie wygląda cała historia straży miejskiej w Polsce i w Świdnicy.